Przejdź do głównej zawartości

Majówka - skąd ten zwyczaj ?

Lubimy majówki - prawda? Lubimy... czekamy na nie i na maj z utęsknieniem. Ja tak mam i  wcale się  nie dziwię, jeśli ktoś myśli podobnie. Ciepłe piątkowe wieczory, czy  majowe soboty, to przecież idealny czas na spotkania towarzyskie. Po całotygodniowym pędzie - miło spotkać się z bliskimi, porozmawiać, pobiesiadować...



A wiecie skąd ten zwyczaj? To nie jest nowa moda, która nastała ostatnimi czasy, ... o której dużo się mówi - nawet w reklamach. Pierwsze majówki były odwzorowaniem wiejskiej zabawy zielonoświątkowej, która przypada właśnie w miesiącu maju. Pisałam o tym tu
http://zyjaczpasja.blogspot.com/2016/04/tatarak-od-dziecinstwa-kojarze-z.html 
Atmosfera tamtej imprezy przeniosła się w środowisko miejskie i pod nazwą "majówka" z przyjemnością została wprowadzona w życie. Już w poprzednim stuleciu polegała ona na całodniowych wypadach za miasto. Z koszami wypełnionymi smakołykami. Zarówno w Warszawie, jak i w Krakowie celem wyjazdów stały się tamtejsze Bielany.

O majówkach pisał  już w XIX wieku Oskar Kolberg - etnograf i folklorysta:

"W obszernym lesie Kraków rozgaszcza się: tysiące ludzi, mnóstwo koni, pojazdów, wozów, niezliczone huśtawki krzyżują się w powietrzu, piękne grona przy wspólnej zabawie, przyjazne kółka pod jednym drzewem i przy jednym koszu (...)".



Trwa kolejna majówka i kolejny długi weekend. Trzeba go dobrze zaplanować. 
Macie pomysły ?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))