Bardzo lubię oczka wodne w ogrodach oraz roślinność je tworzącą: lilie wodne, kaczeńce i tatarach.
Z wczesnych lat dzieciństwa pamiętam, jak moja babcia przynosiła do domu tatarak i wstawiała go do wazonu. Na początku myślałam, że to tak dla ozdoby. Później okazało się, że to taki symbol. Przed laty ludzie mówili: "na Zielone Świątki tatarak w kątki" . „Na Zielone Świątki dom musiał być przystrojony na zielono. Wnętrze
mieszkania: ściany, podłogę dekorowano tatarakiem; stał on również w
oknie. Ścieżka od drzwi chałupy aż do drogi usłana była tatarakiem."
Według informacji podanych w " Encyklopedii tradycji polskich" - Zielone Świątki to jedno z najważniejszych świąt kościelnych. Obchodzone jest w siódmą niedzielę po Wielkanocy na pamiątkę zesłania Ducha Świętego na apostołów. Ludzie oczekiwali nadejścia lata.. Palono ognie, zdobiono domy zielonymi gałązkami, a przeciwko czarom stosowano święcone zioła i jaja.
Wierzono, że w wigilię Zielonych Świątek i św. Jana czarownice są szczególnie aktywne.. Dlatego okadzano bydło dymem ze spalonych święconych ziół. Dawano krowom do wypicia ziołowe wywary, szepcząc przy tym zaklęcia przeciw "ciotom", czyli czarownicom. Na pomyślność i pożytek z wypasu majono krowy, to znaczy strojono je wieńcami z kwiatów. Po grzbietach i bokach zwierząt taczano jaja.
Zielone Świątki były radosnym czasem dla pasterzy. Bawili się wtedy, tańczyli , ucztowali i palili ogniska ( na południu Polski zwane sobótkami, na Podlasiu - palinockami). Najważniejszą potrawą uczty, suto podlewanej wódką" była jajecznica z kiełbasą i słoniną oraz ziemniaki pieczone w ognisku.
****
Ciekawa jestem czy w waszych domach też macie tatarak?
Komentarze
Prześlij komentarz