Przejdź do głównej zawartości

40-stka - jestem na szczycie mojej "góry życia".

Ta tytułowa metafora nasunęła mi się, gdy pomyślałam o moich urodzinach. 
Pisząc szczyt - mam na myśli 40 - ste urodziny. 
Tat, tak - to jutro jest ten dzień.

Moje dotychczasowe życie porównałabym do wdrapywania się na górę. Czasami zgodnie ze szlakiem, czasami nie ;-)  Szczególnie na początku mojej drogi i czytaj: w wieku dorastania. Chociaż... - nie, nie - nie mam sobie nic do zarzucenia. Tylko drobne grzeszki wieku dorastania ;-))  Z tym wchodzeniem pod górę - wiecie jak jest? Chodzicie po górach? Często towarzyszy ból i zmęczenie, raz jest mniej, raz bardziej stromo. Czasami trzeba zwolnić, a czasami przyspieszyć. Niektóre etapy drogi wymagają większej uwagi i pochłaniają więcej czasu. I tak jest też w życiu!!! 



Wiele udało mi się w życiu osiągnąć. Stawiałam przed sobą wiele celów. I wszystkie zrealizowałam!!!. 
Mam: 
1. szczęśliwą rodzinę, 
2.zdrowe i mądre dzieci, 
3.pracę, która daj satysfakcję  
4. pasje, które nadają smak życiu
5. marzenia, które się spełnią

I tylko teraz bym chciała, aby moja droga w dół też trwała 40 lat. By nie skończyła się za szybko, ... bym nie spadła głową w dół. Wiem, że schodząc ze szczytu też mija się po drodze piękne widoki. Też bywa pięknie... I mam nadzieje, że takie będzie moje życie - będzie piękne. Wszak "życie zaczyna się po 40- stce".    I jak to Marta mówi " teraz już nic nie muszę, teraz - mogę".

A co się tyczy marzeń - jurto jedno z moich marzeń zamierzam zrealizować. 
Myślałam, marzyłam o tym od dawna i iii - uda się. 
Co to będzie?
Napiszę  w jednym z najbliższych postów. 

****

  
W tym wyjątkowym dla mnie czasie chciałabym złożyć najlepsze życzenia tym z Was, którzy w tym roku zdobywacie szczyt swojej "góry życia". Mam tu na myśli Asię z  mylittlewhitehome.blogspot.com/ , która tak jak ja jest matką trójki dzieci i realizuje swoją wielką pasję, Asię z  greencanoe.pl/- dziewczynę z mojego miasta - która mimo tego że, wie jak ciężkie może być wejście na górę - zaraża ludzi dobrą energią i uczy cieszyć się najmniejszych szczegółów życia, we wszystkim potrafi znaleźć piękno. Pozdrawiam Bogusię, która mnie czyta i wspiera. Monikę , na którą od dzieciństwa mogę liczyć i choć ostatnio czasu brakuje na pielęgnowanie tej wyjątkowej przyjaźni - nic się nie zmienia - to prawdziwa przyjaźń, której każdemu życzę. Wszystkiego najlepszego życzę moim anonimowym 40 - letnim "podczytywaczom". 

Zostawiajcie czasami anonimowy komentarz -  będę wtedy wiedziała, że tu jesteście.

Bo musicie wiedzieć, że 1976 -ty  to dobry rocznik. A ludzie w nim urodzeni są wyjątkowi!!!
Góry można z nimi przenosić.


Komentarze

  1. Piękna czterdziestka, skoro wszystkie cele zrealizowałaś.
    A teraz życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Mam już wytyczone kolejne cele, które chciałabym zrealizować w najbliższym czasie.

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka. Fajnie czytać taki pozytywny wpis, szczęśliwej i zadowolonej kobiety. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam Weronika (rocznik 1976)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Od kiedy pamiętam, maj nakręcał mnie pozytywnie. Mam nadzieję, że będzie tak każdej kolejnej wiosny. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Jola, też Cię kocham 💕 I choć wiesz, że nie potrafię pięknie ubrać w słowa, życzę Ci tylko tego co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jola, też Cię kocham 💕 I choć wiesz, że nie potrafię pięknie ubrać w słowa, życzę Ci tylko tego co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))