Przejdź do głównej zawartości

Balkon, BRATKI i Pałac Zamoyskich w Kozłówce.




Pogoda w ostatnich dniach jest tak piękna, tak wiosenna, że w końcu zdecydowałam się wystawić kwiaty na balkon.  Mam nadzieje, że nie będzie zimnych nocy i nic im nie zaszkodzi. W tym sezonie, tak jak i w poprzednich pozostałam wierna pelargoniom. Różowym i łososiowym Większość z nich przechowałam przez zimę w chłodnym miejscu. W lutym postawiłam na nasłonecznionym parapecie, a teraz cieszę się bardzo, bo już kwitną i ozdabiają balkon. Wczoraj na ryneczku dokupiłam białe. Rzadko spotykane, pasujące do każdej aranżacji.



Udało mi się też kupić pnący bluszczyk kurdybanek. Nie wiem jeszcze jak go poprowadzić po balkonie. Rozpiąć po barierce, czy pozwolić mu się spuszczać w dół?


 Macie jakieś doświadczenie z jego uprawą?



I tak zupełnie wyjątkowo w tym roku , posadziłam na balkonie BRATKI. 


Zazwyczaj sadzę je wczesną wiosną na działce.
  Ale w tym roku jestem pod ich urokiem i chciałam je mieć bliżej domu.

  





Bodźcem do zakupu bratków były rabaty przed  Pałacem  Zamoyskich w Kozłówce, które nimi obsadzono.








Miałam ostatnio okazję podziwiać to miejsce. Cały kompleks pałacowo-parkowy wart jest zwiedzenia. Polecam Wam serdecznie . Szczególnie na majówkowy wypad. Wieś Kozłówka leży w północnej części województwa lubelskiego, 9 km na zachód od Lubartowa. Obecnie pałac jest siedzibą muzeum Zamoyskich.

 Teraz przepięknie kwitną bratki:

 Ale już niedługo będzie można podziwiać kwitnące róże o ogrodzie.

****

O  historii tego miejsca nie będę pisała. Możecie o niej poczytać między innymi tu :

Jedno jest pewne - nie była łaskawa. 
Jest tu wiele, wiele zniszczeń, które czekają na renowację.


Gdy przekroczyliśmy bramę tej posiadłości - przywitał nas paw - na drzewie:


A ta wiewiórka nas żegnała.

A w ogrodzie za pałacem można podziwiać pomniki przyrody.
Między innymi  wiekowy Wiąz Górski:


Ten na pewno  pamięta rodzinę Zamoyskich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))