Zawsze chciałam JĄ mieć. Mowa tu o melalowej podkładce na książkę kucharską. Te z Was, które ją mają, wiedzą jaka to wygoda. Teraz już książka nie zamyka się sama, gdy tylko od niej odejdę. A co jest najważniejsze - nie brudzę stron palcami, bo nie muszę ciągle i ciągle na nowo szukać przepisu, według którego gotuję.
W chwilach, gdy nie gotuję podstawka wisi na ścianie. Nie chcę zabierać sobie miejsca na blatach, bo nie mam ich w kuchni za wiele. Zatem zawiesiłam ją w kąciku kawowym, gdzie stoi ekspres do kawy. Tam przygotowyję kawę i czasami (!) drinki dla przyjaciół. Wówczas również korzystam z "mądrych" książek...i moja podstawka znów pełni swoją funkcję.
Witam serdecznie nowych obserwatorów.
Życzę udanego i słonecznego weekendu.
Jola
Bardzo praktyczna rzecz, i do tego świetna ozdoba!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam... Na ścianie tworzy taką jakby półeczkę.
Usuńfajna rzecz też mam ale powiem szczerz,że do tanich nie należy raczej nie schodzi poniżej 80 zł. Dla upartych trzeba dobrze poszukac w necie mi to zajeło naprawde długo ale znalazłam jakos za 35 zl bez przesyłki :)
OdpowiedzUsuńale wisz Jolu ze nie wpadłam na to zeby ją powiesic :))
OdpowiedzUsuńJeśli ta stopka z tyłu da się złożyć (a raczej się da), to spokojnie możesz ją powiesić. Nie zagracisz sobie wtedy niepotrzebnie blatu w kuchni...
UsuńPa , buźka.
Fantastyczny stojak,podoba mi się opcja powieszenia,ja poszukuje od jakieś czasu,ale nic nie wpadło mi w oko:)
OdpowiedzUsuń