Witajcie kochane!
Od wczoraj jestem w posiadaniu najnowszego - październikowego numeru Moje Mieszkanie.
Paza artykułami o dziewczynach z blogowego świata (Agnieszka i Renata - moje gratulacje),
swoją uwagę zwróciłam na aranżację kącika do prac domowych.
"Wygodny kącik do pracy, nauki lub hobby powinien mieć każdy z domowników. To strefa osobista, gdzie trzymamy swoje skarby..." - podaje MM.
Moje miejsce wygospodarowałam na poddaszu.
Nie mam swojego pokoju, bo wszystkie oddaliśmy dzieciom.
... ale i tak jest dobrze ;)
Stół, który znalazłam w piwnicy oczyściłam i pomalowałam na biało.
Tak samo zrobiłam z krzesłem. Zestawiłam i mam swój kącik.
Zostawiam tam ozdoby, nad którymi aktualnie pracuję. Prace decoupage spokojnie tu dosychają i nikomu nie przeszkadzają.
W koszach i schowkach usytuowanych w pobliżu przechowuję farby, serwetki, nici, tasiemki i wszystko inne, co mi do szczęścia potrzebne...
Podziwiam na blogach niejedokrotnie piękne pracownie, gdzie dziewczyny tworzą swój świat. Troszkę zazdroszczę, ale cieszę się też, że i ja mam " swój kawałek podłogi ".
I mam coś jeszcze : wsparcie męża i podziw dzieci.
Pa.
Udanego weekendu.
Jolu, bardzo przyjemny ten Twój kawałek podłogi!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Bardzo ładnie urządziłaś kącik i cudne szyszkowe panienki.
OdpowiedzUsuńWięc masz bardzo wiele :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Kącik mały, ale i tam da się równie dobrze pracować. Forma nie jest ważna. Najistotniejsze jest zadowolenie z tego, co się robi, a czy to jest zwykła podłoga, czy super wypasiony i zaaranżowany gabinet - sprawa poboczna.
OdpowiedzUsuń