Pierwszym miejscem, które zwiedziłam w Ojcowskim Parku Narodowym był zamek w Ojcowie, a raczej jego ruiny. Jego powstanie związane jest z działalnością króla Kazimierza Wielkiego. Przypuszcza się, że dokonał on gruntownej przebudowy
istniejącego tu już wcześniej grodu, który pełnił funkcje obronne. Zamek zabezpieczał Kraków przed Luksemburczykami. Posiadał załogę złożoną ze stu ludzi, którą dowodził starosta. Król
Kazimierz Wielki nazwał zamek Ociec u Skały, upamiętniając w ten sposób tułaczkę swego
ojca, Władysława Łokietka. Legenda głosi, że tu ukrywał się Łokietek. Nazwa ta podawana jest przez kroniki w różnej
formie (Oczecz, Ocziec, Oszyec). Do dziś przetrwała jako Ojców.
Z dawnej budowli zamkowej pozostały do dziś dnia tylko malownicze ruiny. Składają się na nie resztki murów obronnych i części mieszkalnych, wieża i
brama wjazdowa.
Z ruin zamku można obejrzeć ładną panoramę Doliny
Prądnika.
Komentarze
Prześlij komentarz