Przejdź do głównej zawartości

Ojcowski Park Narodowy i Chochołowy Dwór.

Zastanawiacie się , gdzie wyjechać w to lato? A może by tak do Ojcowskiego Parku Narodowego. Jest  najmniejszy ze wszystkich parków narodowych  w Polsce. Kilka dni wystarczyło mi, aby w spokojnym tempie go zwiedzić. Jeśli zachwyca Was przyroda i skalne krajobrazy - to jest miejsce dla Was . 

Pierwszy projekt rezerwatu przyrody w tym miejscu powstał w 1924 roku z inicjatywy profesora Władysława Szafera - nota bene patrona gimnazjum w Płocku, do którego uczęszczają moje dzieci ;-) W Muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego mieści się ekspozycja przyrodnicza jego imienia. 


Maczuga Herkulesa




Obecnie park obejmuje doliny dwu niewielkich rzek - Prądnika i Sąspówki - oraz przyległe fragmentu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Ruiny zamku w Ojcowie, zamek na Pieskowej Skale, Maczuga Herkulesa, Kaplica na wodzie, czy Brama Krakowska to miejsca, które znałam tylko z książek i z telewizji. Dopiero w  trakcie licznych wędrówek udało mi się dotrzeć do kilku urokliwych miejsc, o których jeszcze napiszę.

***

Ponieważ ważnym elementem każdej podróży jest baza noclegowa, W Ojcowskim Parku Narodowym polecam "Chochołowy Dwór" w Jerzmanowicach (ok.15 km od Krakowa) - tam nocowaliśmy. Hotel, restauracja i kawiarnia  w jednym. Wszystko zrobione w góralskim stylu.







Taka typowa karczma. 



Nie byłabym sobą, gdybym nie uwieczniła na zdjęciach dekoracyjnych bibelotów - bardzo inspirujących. Zobaczcie:







Moją uwagę  przyciągnęły  parawany oddzielające stoliki. W drewnianej ramie obsadzone były  ręcznie dziergane makatki :

To po takich wyjazdach rodzą się w mojej głowie pomysły na rękodzieło, na nowe dekoracje ... 

---

Na zmęczonych turystów czekają
 nienagannie przygotowane pokoje...






 ... oraz cisza, świeże powietrze i bardzo "miękka woda " w kranach, 
-  to dobra, których w moim mieście nie ma.

Komentarze

  1. Szkoda że tak daleko, ale może kiedyś będę w pobliżu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co literatura mówi o tym miejscu?
      - żył tu jakiś pisarz?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))