Przejdź do głównej zawartości

Wiosenna kompozycja ... w 25 rocznicę.

Uświadomiłam sobie kilka dni temu, że w tym tygodniu mija 25 lat, jak odeszła moja babcia. Byłam dokładnie w wieku mojej córki, gdy babia zmarła. Uważam, że to dla dziecka stanowczo za wcześnie, by stracić tak bliską osobę. Wspomnienia wróciły jak żywe. To niesamowite... Minęło tyle lat, a ja nadal pamiętam tamten dzień. 


 


Podobno byłam "najukochańszą wnuczką" babci. Może dlatego, że byłam pierwszą wnuczką, może dlatego, że nie mieszkałyśmy razem. Przyjeżdżałam tylko w weekendy, na święta i na wakacje. A babcia podobno tęskniła. Kiedy wiedziała, że danego dnia przyjadę - siedziała przy oknie i czekała...


Dziś wiem, że przez te 25 lat nadal się mną opiekuje "z góry". Wierzę, że w wielu sprawach "maczała swój palec" i dlatego tak wiele rzeczy mi się w życiu udało. Dlatego dziś, tak zupełnie spontanicznie, przygotowałam dla niej kompozycję z wiosennym akcentem.


 



Wykorzystałam kwiaty z Lidla, bazie od koleżanki, zielony podkład od kuzynki z ogródka.

***



Dobranoc.


Komentarze

  1. Musiałaś być bardzo mocno związana z Babcią, skoro tak dokładnie pamiętasz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Łączyła nasz szczególna więź, nie tylko węzy krwi.Ale to tak jest, że niektórzy w rodzinie są nam bliscy, a inni nie.

      Usuń
  2. Czasami obcy człowiek jest bliższy niż rodzina. Liczy się pokrewieństwo dusz, nie więzy krwi. Choć najlepiej by było, żeby jedno szło w parze z drugim...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety często tak bywa... Też się już o tym nie raz w życiu przekonałam...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))