Przejdź do głównej zawartości

VI Jarmark Tumski i ... moje rękodzieło.


 Witajcie.
Obiecałam i dotrzymuję słowa.
Przygotowałam fotorelację z mojego udziału w VI Jarmarku Tumskim.

Pogoda w poprzedni weekend dopisała,
a co za tym idzie dopisała ilość zwiedzających.
Piszę "zwiedzających", bo kupujących było bardzo, bardzo mało.
Większość ludzi traktuje Jarmark jak imprezę plenerową,
gdzie można pospacerować i popatrzeć... niestety.
Mało osób przyszło z nastawieniem, aby coś kupować. I to nie tylko u mnie, ale i od innych wystawców...



Przygotowałam kilka wianków...

 

...w różnej kolorystyce...


...i w różnych stylach.


Kilka upominków sprzedałam na prezent z okazji Dnia Matki ;-)



***

Największym zainteresowaniem cieszył się decoupage na butelkach i drewnianych podkładkach ... 



I tu też przygotowałam prace w różnych stylach - do wyboru.

***

Aniołki w koronkowych sukienkach.

... kolorowe motyle...

Serce dla miłośników lawendy.
Lampiony duże i małe...


Ozdobne wieszaki.
Dziś wiem jedno : to ciężka i niewdzięczna praca.
W przyszłości będę swoje prace wystawiała na mniejszych,
kameralnych imprezach .
Te kilkudniowe są zbyt męczące...
... i dziwię się, jak wytrzymują ci wystawcy,
którzy przjeżdżają na jarmark z innych miast i śpią np.w samochodzie,
a później cały dzień siedzą w upale pod namiotem handlowym...

"Kolorowe Jarmarki" są tylko dla zwiedzających i kupujących,
dla wystawców to ciężka praca...

A jakie są wasze spostrzeżenia z takich spotkań? - komentujcie.

***
Zapraszam na moje rocznicowe Candy.
Wpisujcie się w komentarzach pod poprzednim postem.
Pozdrawiam majowo.

Jola

Komentarze

  1. ciężka praca żeby jeszcze ładnie była by jakaś malutka radość

    OdpowiedzUsuń
  2. znam ten ból, zarobić się nie da a narobić i owszem. Mimo wszystko ciągnie mnie na takie jarmarki, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia, mnie też ciągnie... i widzę w oczach ludzi, że im się podoba... - wtedy czuję satysfakcję z tego co zrobiłam. ...tylko coraz więcej osób nie ma pieniędzy, by tego typu rzeczy kupować...
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Piękne rzeczy wystawiałaś, aż dziwne, że było tak mało nabywców. Rękodzieło ma to do siebie, że jest unikalne i bywa jedyne w swoim rodzaju. Spróbuj sprzedawać na portalu Srebrna agrafka, tam można wystawiać bez żadnych opłat.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie zaplanowałam, ... zrobię zdjęcia tego, co mo zostało po jarmarku i wystawię na Srebrnej Agrafce. Pozdrawiam...

      Usuń
  4. Cudne rzeczy robisz, lampiony z aniołkami śliczne, wianek ze słonecznikiem:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))