Przejdź do głównej zawartości

Wyszła na rolki,..... wróciła z makami

Tuż przed kolacją córcia moja wyskoczyła przed dom . Chciała chwilę pojeżdzić na rolkach, a wróciła z bukietem polnych maków. Niby nic nadzwyczajnego , a jednak....skąd w centrum miasta maki?
                                           Takie niespodzianki lubię najbardziej :) :) :)     
                         

          
 Od razu znalazłam dla nich miejsce na kuchennym stole...


              
 Pozdrawiam wszystkich zaglądajacych do mnie.
       Buziaczki...

Komentarze

  1. To znak,że zbliża się lato,oby przyszło jak najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak... W Twoim ogrodzie też jest już letnia atmosfera. Widziałam na blogu i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas pod samymi oknami wyrosły maki :)
    Piękne kwiaty! Szkoda, że takie delikatne ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, od razu po zerwaniu pochylają główki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam maki,szkoda tylko, że są takie delikatne... Najpiękniej wyglądają w łanie zboża :)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Brydzia, mnie też zachwycają maki i chabry w zbożu. Można je już znaleść na polach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu uroczo u Ciebie! Moja corcia na spacerku tez postanowila zerwac maki jednak kazdy dotkniety gubil platki...wiec pozostalo nam patrzec:) ale za to piwonie mam cudne;) nie bawem pokaze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak było tak było :):):)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))