Już jest... Zaczęło się ... Widać je i czuć...
Najbardziej daje się odczuć podwyższona temperatura...
Nie wiem jak Wy, ale ja wymiękam... Chłodzimy się lodami, zimnymi napojami - to działa, ale na krótko . Czy to w mieście, czy na działce za miastem panuje kolejny dzień spiekota. Ufff.....
Macie sprawdzone sposoby na upały?
Ale, ale ... - lato ma też dobre strony.
Dojrzewają owoce...
Kwitną najpiękniejsze kwiaty...
Rozpoczął się sezon na sałatki...
A przed słońcem można zawsze uciec w cień :-)
Pa.
Jola
Witaj Jolu w naszym wirtualnym babskim świecie:-) Zazdroszczę truskawek i takich już warzyw. To są już twoje warzywka? Zjadłabym to wszystko bez żadnego "ale"... Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńGosiu, Witam Cię u siebie.
UsuńTruskawki są moje. Mam za miastem mały ogródek działkowy , a tam warzywnik, kwiaty i drzewka owocowe. Na swoje warzywka muszę jeszcze troszkę poczekać, tym bardziej, że pogoda nie sprzyja :-( Te na zdjęciu przygotowałam na sobotnie grilowanie...
Buziaczki
Gorąco,ale kwiaty najwyrażniej zadowolone-no ostatnio znowu leje,ale mam nadzieję,że przestanie szybko:)A truskawki kr ólują i u mnie w ogrodzie obok poziomek:)
OdpowiedzUsuńDziś od rana świeci słońce:-) Zapowiada się ładny weekend.
UsuńJola
Ale pieknie w Twoim ogrodzie... Moje zielonki zjadly slimaki:( i chyba kwiaty tez,bo malo jakos ich.....
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńMoje roślinki ucierpiały, gdy w czerwcu przechodziły burze i gradobicie. Teraz przechodzą okres rekonwalescencji...:-Na jeżyku widać ,w jakim błotku musiał stać i pilnować truskawek.
Jola