Przejdź do głównej zawartości

Młyn Świętego Łukasza w Szklarskiej Porębie.




Lubię miejsca z historią, lubię szukać nowych smaków - gdziekolwiek jestem -  lubię wnętrza z klimatem. Jeśli też tak macie, polecam Młyn Świętego Łukasza w Szklarskiej Porębie, który odkryłam podczas tegorocznej wyprawy w góry. Jeśli wybierzecie się do Szklarskiej - wejdźcie tam koniecznie.


Budynek zachwyca ciekawą architekturą górską.
Architektonicznie  nawiązuje do chat wiejskich.


  Pobudowano go w1870 roku.
 Od  początku istnienia był młynem,
 karczmą i tartakiem. 


 
Obiekt strawił pożar 

źródło: internet



W latach 1920 – 1922 przystąpiono do odbudowy. 
  Z dawnej budowli pozostały kamienne mury piwnic, 
parteru i piętra. 

 


Po odbudowie właściciel obiektu udostępnił kilka sal grupie artystów osiadłych w Szklarskiej Porębie, zwanej jako Bractwo św. Łukasza założone przez Hermana Hendricha.
Stąd nazwa Młyn Świętego Łukasza 


****** 

Obecnie Młyn Świętego Łukasza  w swoim wnętrzu kryje przytulną restaurację, 
dyskotekę a także pokoje gościnne.
 Na parterze restauracja urządzona jest w stylu nawiązujacym do historii tego miejsca.
 Drewniane stoły, kominek,  pięknie odrestaurowany sufit ukazuje szlachetne drewno.

Klimat wnętrza tworzą  sielskie, rustykalne dekoracje.
Stare naczynia, sita ...

Stare kanki na mleko, snopy zbóż...

Bogate menu kusi smakoszy kuchni
 staropolskiej i regionalnej:



Duży wybór nalewek i alkoholi lokalnych.
A do tego polecają w Młynie wina z piwnicy świdnickiej 
oraz ponad 10 gatunków piwa regionalnego 
z Polski, Czech i Niemiec.

W Młynie , jak to w młynie, 
można się również dobrze zabawić
W piątki i soboty grają muzykę disco ;-)
 w rytmach lat 70, 80 i 90-tych.
 ps. Marta - dla Ciebie podaję dokładny adres, jak tam trafić:
MŁYN ŁUKASZA
1 Maja 16, 58-580
Szklarska Poręba
- namów swojego Łukasza i znajomych  na sobotnie disco ;-)



Komentarze

  1. W tym roku mamy zamiar odwiedzić Szklarską Porębę, to pewnie zajrzymy do polecanego przez Ciebie miejsca.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam te miejsca bardzo. Wybierzcie się też do Harrahov, to tylko 14 km od granicy. Napiszę jeszcze ze dwa posty o Szklarskiej, więc zaglądaj do mnie.
      Pozdrawiam.Jola.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wianek z gałązek brzozy

 Korzystając z pogody... w pewien styczniowy dzień zebrałam w ogrodzie spory pęczek gałązek brzozy. Zaplanowałam zrobić z nich wianek, który  posłuży mi jako baza do wielu dekoracji wczesnowiosennych.   Wybrałam gałązki świeże i cieniutkie.  Trzeba uważać w jakim są stanie ,  bo brzoza bywa krucha i łamliwa...   Gałązki zebrane w pęczki uformowałam w obręcz przy pomocy okrągłego naczynia.  Aby utrzymać kształt związałam gałązki cienkim drucikiem.    Całość oplatałam kolejnymi gałązkami. W miejscu, gdzie było ich mniej, uzupełniłam wtykając gałązki pod drucik. Na początek  sprawdził mi się w zestawieniu z rustykalną figurką.  Do czego jeszcze będę go wykorzystywała tej wiosny,  napiszę w najbliższych postach. Planuję też  wykonać dekoracje z gałązek pochodzących z innych drzew.