Przejdź do głównej zawartości

Plecak-worek w flamingi.



Dziś rozpoczęcie roku szkolnego. Dzieci przyniosły już plany lekcji. Plecaki na jutro  czekają  spakowane. ... i nawet się cieszą, że szkoła się zaczyna. Ja - matka 3 uczniów - mam obawy przed tym rokiem szkolnym... i przed nowym, jakie czeka moich synów po zmianie reformy. Starszy należy do ostatniego rocznika, który kończy gimnazjum. Młodszy został w podstawówce jeszcze na dwa lata. Dziś rozpoczyna naukę  w VII klasie. Aż boję się pomyśleć, co będzie za dwa lata, gdy obaj będą kończyć szkołę...
Mało tego... w tym roku moje pierworodne rozpoczyna naukę w liceum. Ale o córkę boję się najmniej. To mogą być dla niej najszczęśliwsze lata w życiu. W moim przypadku tak było. To w tym liceum poznałam ich ojca, a mojego męża. W tym tygodniu minie nam 20 rocznica ślubu...........

.............. ale nie o sobie dziś tak naprawdę chciałam napisać. Nawiązując do szkolnych plecaków, chcę pokazać worek, który uszyłam sobie na wakacje. Jakiś czas temu kupiłam materiał w modne tego lata flamingi. Długo zastanawiałam się, co z nim zrobić. Motyw na materiale jest duży. Nie chciałam go pociąć... i przyszedł mi do głowy pomysł, aby uszyć worek. 


Dodam jeszcze, że worek ma wszytą  podszewkę. 
Dzięki temu dobrze się układał, 
gdy zapakowałam do niego kilka wakacyjnych drobiazgów.



Sprawdził się w 100% podczas wakacyjnych wyjazdów.




Na Mazurach:


Nad morzem:






Na wycieczkach rowerowych:



Pozdrawiam tych, którzy mnie tu odwiedzają.
Tu też zostawiajcie komentarze -
(- nie tylko na fb).
Nawet jako osoba anonimowa ;-)

Powodzenia w nowym roku szkolnym.

Komentarze

  1. Jolu, worek świetny, fajnie,że go pokazałąs z kazdej strony, mam zamiar taki uszyć oglądałam juz na you tube, ale ciągle angazuję się w cos innego:)) Flamingi urocze:) Na jesienne wycieczki taki plecak jak znalazł:)) Pozdrawiam BEa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie schowałam do szafy z letnimi ubraniami. Żeby tylko pogoda jesienią dopisała, to na rowerowe wypady będzie idealny.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Witaj Jolu
    W zeszłym tygoniu trafiłam na Twojego bloga. Przeczytałam go całego, teraz czytam blog ziołowy.
    Super, baaardzo mi się podona. Czytając, odkryłam, że jesteśmy z tego samego rocznika, ba, nawet z tego samego miesiąca z tym, że ja z 25.05:-). Uwielbiam tematy, które poruszasz, także będę już stałą bywalczynią:-) pozdrawiam cieplutko.
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaardzo dziękuję . Odwiedzaj mnie i pisz, co Cię interesuje najbardziej. Dzięki komentarzom wiem, jakie tematy częściej poruszać na blogu.
      Pozdrawiam serdecznie - majowa koleżanko ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))