Przejdź do głównej zawartości

Muzyczne zamówienie.

Dekoracje do domu  tworzę najczęściej   pod wpływem natchnienia, -  pomysłu, który nagle pojawia się w głowie. I tak lubię najbardziej. Jeśli chodzi o rękodzieło - lubię działać spontanicznie . Wydaje mi się, że wtedy uzyskuję najlepsze efekty. Ale bywa też i tak, że część moich prac powstaje na specjalne zamówienia. Wówczas wystarczą mi  tylko wytyczne: styl, kolorystyka, tematyka ... i to, co ma być przedmiotem dekoracji. Zbieram materiały i tworzę...

Tak było ostatnio. Miałam ozdobić przedmioty, które można byłoby  używać na co dzień  w domu. W ciepłych kolorach : w beżach i brązie. Niby prosta sprawa, a jednak...  Osoba, do której miało ostatecznie dotrzeć  moje rękodzieło, okazała się  wyjątkowa. Była nią miłośniczka muzyki, która z wielką pasją otacza się wszelkimi przedmiotami z motywem nut. Dodatkowo dowiedziałam się, że uczy gry na skrzypcach. 


Zadanie wydało mi się dość proste. Przypomniałam sobie, że u siostry mojego męża widziałam serwetki z motywem skrzypiec na tle nut. Po prostu - idealne!!! Wykorzystałam je do stworzenia poszewek na poduszki i do ozdobienia drewnianej podkładki pod dzbanek z kawą...






Gdy robiłam te zdjęcia, doszłam do wniosku, że  te muzyczne poduchy    wpasowały się także w klimat mojego pokoju. Mylę, że nawet  bardzo ... i wiecie co -   zrobię podobne  dla siebie.








Komentarze

  1. Jolu piękny motyw i powiedz mi kiedy masz na to czas;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, no właśnie - Myślę, że każda z nas, tworząca rękodzieło, ma największy problem ze znalezieniem wolnego czasu na to hobby. Dlatego moje prace potrzebują kilku dni, aby je skończyć.
      Czas wolny mam najczęściej po 20.00 .

      Usuń
  2. Pięknie wykorzystałaś serwetki ode mnie:) Ja też chcę taką podstawkę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był też pieczony pstrąg po góralsku i zapiek