Uświadomiłam sobie kilka dni temu, że w tym tygodniu mija 25 lat, jak odeszła moja babcia. Byłam dokładnie w wieku mojej córki, gdy babia zmarła. Uważam, że to dla dziecka stanowczo za wcześnie, by stracić tak bliską osobę. Wspomnienia wróciły jak żywe. To niesamowite... Minęło tyle lat, a ja nadal pamiętam tamten dzień. Podobno byłam "najukochańszą wnuczką" babci. Może dlatego, że byłam pierwszą wnuczką, może dlatego, że nie mieszkałyśmy razem. Przyjeżdżałam tylko w weekendy, na święta i na wakacje. A babcia podobno tęskniła. Kiedy wiedziała, że danego dnia przyjadę - siedziała przy oknie i czekała... Dziś wiem, że przez te 25 lat nadal się mną opiekuje "z góry". Wierzę, że w wielu sprawach "maczała swój palec" i dlatego tak wiele rzeczy mi się w życiu udało. Dlatego dziś, tak zupełnie spontanicznie, przygotowałam dla niej kompozycję z wiosennym akcentem. Wykorzystałam kwiaty z Lidla, bazie od koleżanki, ...