Przejdź do głównej zawartości

Jesienne wiankowanie w TADAM

Miesiące pandemii znacznie ograniczyły naszą wolność, ale nie ograniczyły naszych myśli i marzeń. Wiele osób postanowiło mimo wszystko zrealizować swoje plany. Kilka miesięcy temu Lidka Jasińska-Pokorska otworzyła drzwi Fundacji Rozwoju TADAM. Stworzyła w Płocku miejsce dla tych osób , które pragną się rozwijać na różnych płaszczyznach życia. Zorganizowała przestrzeń, gdzie kreatywnie można spędzić swój czas. Fundacja prowadzi warsztaty artystyczne i kulturowe. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się kursy i spotkania hobbystyczne z różnych dziedzin rękodzieła. Ja sama uczestniczyłam już w kursie szycia i szydełkowania. We wrześniu poprowadziłam warsztaty florystyczne, na których tworzyłyśmy ozdoby jesienne. Na warsztat poszły wianki z jesiennych kwiatów. 

 



Hortensje, nawłoć, wrzosy, jarzębina i  różne odmiany iglaków dały możliwość stworzenia niepowtarzalnych dekoracji. 

 




 








Okazało się, że z tego samego materiału roślinnego każda z nas była w stanie wykonać wyjątkowy wianek. Zabrałyśmy je do domu, gdzie stały się dekoracją drzwi, ściany lub stołu

 














Komentarze

  1. Koniecznie zobacz sobie kominki z Producent Kominków - Ignif. Myślę, że idealnie będą pasować do takich wnętrz. My z mężem chcemy mieć kominek w salonie i oferta firmy Ignif bardzo nam odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne wianki! Już widzę jak bym mogła wykorzystać mnóstwo kwiatów aby stworzyć podobne. Oczywiście kwiatów z mojego ogrodu! Szczególnie podoba mi się w tym roku czosnek ozdobny, sami zobaczcie na https://florexpol.eu/394-czosnek-ozdobny co to za piękna roślina.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wianek z gałązek brzozy

 Korzystając z pogody... w pewien styczniowy dzień zebrałam w ogrodzie spory pęczek gałązek brzozy. Zaplanowałam zrobić z nich wianek, który  posłuży mi jako baza do wielu dekoracji wczesnowiosennych.   Wybrałam gałązki świeże i cieniutkie.  Trzeba uważać w jakim są stanie ,  bo brzoza bywa krucha i łamliwa...   Gałązki zebrane w pęczki uformowałam w obręcz przy pomocy okrągłego naczynia.  Aby utrzymać kształt związałam gałązki cienkim drucikiem.    Całość oplatałam kolejnymi gałązkami. W miejscu, gdzie było ich mniej, uzupełniłam wtykając gałązki pod drucik. Na początek  sprawdził mi się w zestawieniu z rustykalną figurką.  Do czego jeszcze będę go wykorzystywała tej wiosny,  napiszę w najbliższych postach. Planuję też  wykonać dekoracje z gałązek pochodzących z innych drzew.