To już ostatni post o tematyce zimowej. Myślę, że całkiem na miejscu, ponieważ zima wróciła i wiośnie musimy na razie pomarzyć. Chcą pokazać Wam jeszcze jedno miejsce, które mnie zachwyciło u naszych południowych sąsiadów. Spędzając zimowy urlop w Szklarskiej Porębie wybrałam się do Harrachow. O tym już wiecie z poprzednich wpisów. Miasteczko to znajduje się tak blisko polskiej granicy z Czechami niczym przysłowiowy rzut beretem . Warto było zatrzymać się tam na dłużej. Warto było... skosztować regionalnej kuchni, której poświęciłam oddzielny wpis na blogu... Czeskie knedle w Harrachov. W drodze powrotnej do Polski zwiedziłam sklep firmowy tamtejszej huty szkła . Jeśli interesuje Was historia tego miejsca, przeczytajcie poniższy tekst: http://www.atrakcjetechniki.karr.pl/pl/strony/1134.html Huta szkła Novosad & Syn Harrachovska huta szkła stoi przy szosie E65 z Jakuszyc do ...