Po dzisiejszym dniu nie mam wątpliwości, że jesień dobiega końca. Co prawda - do astronomicznej zimy został jeszcze miesiąc, ale dzisiejsza pogoda za oknem mówiła jedno - idzie zima. Padał pierwszy śnieg...
Droga na działkę nie wygląda już tak malowniczo jak dwa tygodnie temu. Dobrze za zakończyłam podstawowe prace porządkowe przed zimą. Posadziłam nowe odmiany iglaków i tulipanów. Teraz nie ma takiej siły, która zmusiłaby mnie do prac ogrodowych.
Koniec jesieni
Wyje, huczy, zawodzi
wiatr w szczelinach okien.
Targa, wygina, szarpie
nagie brzozy pod blokiem.
Chce odrzeć dumne drzewa
z resztek listków skromnych.
Z barw jesieni ostatnich,
z najmniejszych lata wspomnień.
A one trwają w tym tańcu
splątane wiatrem szalonym.
Znów mają siebie przez chwilę
nim zasną śniegiem zmrożone.
wiatr w szczelinach okien.
Targa, wygina, szarpie
nagie brzozy pod blokiem.
Chce odrzeć dumne drzewa
z resztek listków skromnych.
Z barw jesieni ostatnich,
z najmniejszych lata wspomnień.
A one trwają w tym tańcu
splątane wiatrem szalonym.
Znów mają siebie przez chwilę
nim zasną śniegiem zmrożone.
/wiersz znaleziony w necie/
Nawet kubek gorącej herbaty nie zdziała cudów.
Każdą wolną chwile przeznaczam na przygotowania do świąt. Za wcześnie? Nieeee... już w tą niedziele wybieram się na Kiermasz Bożonarodzeniowy do Warszawy. Gdzie to będzie ? - tradycyjnie w Pałacu Prymasowskim. Organizatorem jest czasopismo wnętrzarskie "Moje Mieszkanie".
Jak co roku czeka wiele atrakcji, warsztaty i ( co najważniejsze) spotkanie z dziewczynami z moich ulubionych blogów. Będziecie?
Do zobaczenia.
Jolu, wiersz o jesieni piękny:-), dla mnie jest to cudowna pora roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie.
Gosia
Tak, jesień ma swój urok. Ale najgorszy jest listopadowy wiatr i plucha - wtedy nie pozostaje nam nic innego, jak pozostać w domu. O pracach ogrodowych można zapomnieć, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Od miesiąca przygotowuję dekoracje świąteczne.
UsuńPozdrawiam.