Przejdź do głównej zawartości

Wrześniowe przyjęcie.

Na dobry początek roku szkolnego wrześniowe  przyjęcie na tarasie miało oprawę galową -  biało-granatową. Inspiracją był materiał  z Ikea .  



Jakiś czas temu szyłam z niego różne dekoracje do domu.

***
 Organizując spotkania z rodziną, czy przyjaciółmi zwracam uwagę na detale. Ważne są smaczne dania, ale równie ważna jest oprawa imprezy. Zawsze staram się dobrać pasujące do siebie kolorystycznie serwetki, obrusy i talerze. 







Jeśli chodzi o menu - podałam kilka sałatek. Z kurczakiem, z łososiem, z tuńczykiem... Mieliśmy  w czym wybierać. 







A tu przepis dla Was na sałatkę nicejską:

- mix sałat
- 3 jajka na twardo
- 2  pomidory malinowe
- ogórek
- puszka tuńczyka
- mały słoik czarnych oliwek
- mały słoik kaparów


Sos: łyżeczka musztardy, 3 ząbki czosnku przepuszczone przez pracę, 2 łyżeczki soku z cytryny, pół szklanki oliwy, sól, pieprz - wszystko dokładnie wymieszać.
Na sałacie ułożyć pokrojone jajka, ogórek, pomidory i rozdrobionego tuńczyka. Dodać oliwki i kapary.  Polać sosem.

Polecam. 
Przed nami kolejny upalny weekend. Możemy zaplanować jeszcze jedną imprezę pod chmurką. Ta sałatka jest idealna ... do białego wina ;-).

***

Ten biały materiał w granatowe kwiaty wpadł mi w oko, gdy tylko Ikea wprowadziła go do swojego asortymentu. Było to jakiś czas temu... Widziałam w blogosferze, że dziewczyny też go kupowały i szyły  piękne rzeczy do domu. Bardzo mi się spodobał... - może dlatego, że od razu skojarzyłam go ze szczęśliwym słonikiem, który stał (odkąd pamiętam) u mojej mamy w kuchni. 


Zabrałam go na przyjęcie z nadzieją, że przyniesie w tym roku szczęście moim dzieciom i dzieciom moich bliskich. Życzę Wam tego dzieciaki!!! Szczególnie tym z Was, którzy zaczynacie naukę w gimnazjum.

Komentarze

  1. I ja tam byłam, co nieco wypiłam, a dekoracjami się wprost zachwyciłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie napisane...
      Dziękuję i zapraszamy jesienią na grzane wino.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))