Przejdź do głównej zawartości

KACZKI Z MATERIALU w ogrodzie

Tej wiosny do ogrodu mojej przyjaciółki zawitały dzikie kaczki. Być może zwabiło je oczko wodne z rybkami, które założyła kilka lat temu  w swoim ogrodzie Marta. A może zrobiły sobie przystanek w trakcie wiosennych lotów....?

Ta informacja wystarczyła  , aby pojawił się w mojej głowie pomysł na uszycie kaczek z materiału. Schemat zaczerpnęłam  z serii książek  Tone Finnanger " THE TILDA CHARACTETS COLLECTION".



Oczywiście sesja zdjęciowa w ogrodzie u Marty.







Już nie raz na blogu pisałam, że to przyroda  inspiruje mnie w tworzeniu dekoracji  . Głównie kwiaty, ale także i zwierzęta są wzorem tego, co później szyję. 








*****

Posta dedykuję Bogusi ze Śląska,
która czyta mojego bloga od dawna.
Przyjechala niedawno na Mazowsze z wizytą do znajomych 
i postanowiła mnie odszukać ( nawet w pracy) .


To bardzo miłe. 
Dziękuję. 
Z takimi osobami warto dzielić się swoimi pasjami.
Pozdrawiam Bogusiu.

Komentarze

  1. Dziękuję Jolu, miło było Cię zobaczyć "na żywo". Gratuluję kaczek i życzę kolejnych kreatywnych pomysłów. Dziękuję za dedykację ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuę. Zmobilizowałaś mnie do systematycznego prowadzenia bloga.
      Wiem ,że sa osoby, które chcą tu zaglądać.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był też pieczony pstrąg po góralsku i zapiek