Tej wiosny do ogrodu mojej przyjaciółki zawitały dzikie kaczki. Być może zwabiło je oczko wodne z rybkami, które założyła kilka lat temu w swoim ogrodzie Marta. A może zrobiły sobie przystanek w trakcie wiosennych lotów....? Ta informacja wystarczyła , aby pojawił się w mojej głowie pomysł na uszycie kaczek z materiału. Schemat zaczerpnęłam z serii książek Tone Finnanger " THE TILDA CHARACTETS COLLECTION". Oczywiście sesja zdjęciowa w ogrodzie u Marty. Już nie raz na blogu pisałam, że to przyroda inspiruje mnie w tworzeniu dekoracji . Głównie kwiaty, ale także i zwierzęta są wzorem tego, co później szyję. ***** Posta dedykuję Bogusi ze Śląska, która czyta mojego bloga od dawna. Przyjechala niedawno na Mazowsze z wizytą do znajomych i postanowiła mnie odszukać ( nawet w pracy) . To bardzo miłe. Dziękuję. Z takimi osobami warto dzielić się swoimi pasja...