Ferie zimowe spędzone w górach to spełnienie marzeń. Szczególnie dla dzieci ... po tygodniach intensywnej nauki.
Dzięki przyjaciółce odkryłam w tym roku urokliwe miejsce wśród Tatr, miejsce, do którego wrócę i spędzę jeszcze nie jeden urlop. Wiem to. W małej wiosce o tajemniczej i wszystko mówiącej nazwie - Małe Ciche - można odnaleźć ustronne miejsca i co najważniejsze - spokój. To bardzo ważne podczas urlopu.
Tatrzański Bór to miejsce nieszablonowe, inne niż wszystkie. Położone w otoczeniu przepięknych lasów
Tatrzańskiego
Parku Narodowego.
Pogoda w styczniu nam sprzyjała.
Dzieci też korzystały z uroków zimy w górach.
Zaliczyły nie jedną trasę narciarską.
Cała moja rodzina lubi regionalną , góralska kuchnię.
Oscypki z żurawiną , kwaśnicę, pstrąga z grilla - mniam -
lubimy wszyscy.
I do tego góralskie karczmy z klimatem.
Tu pod Nosalem...
I do tego góralskie karczmy z klimatem.
Tu pod Nosalem...
Komentarze
Prześlij komentarz