Haft krzyżykowy jest jedną z pierwszych technik, które zastosowałam do tworzeniu mojego rękodzieła. Na początku były to małe aplikacje. Z czasem zaczęłam wyszywać większe obrazy. Jeden z nich pokazałam na blogu kilka lat temu. O tu: "Majowe słońce" Józefa Mehoffera całe w krzyżykach. Nie pamiętam, kiedy ostatnio wyszywałam. Ale coś czuję, że to się zmieni. A to za sprawą spotkania z niezwykłą kobietą. Podczas folklorystycznego festiwalu, o którym pisałam w poprzednim poście, poznałam panią Ewę Polańską - plastyczkę fotografującą przyrodę . To, co pani Ewa uwieczni aparatem, później poddaje przeróbce i tworzy obrazy malowane igłą i nitką. Podczas naszego spotkania miałam okazję podziwić kolory lasu widziane najpierw w obiektywie jej aparatu . Zobaczcie, jakie stoisko wystawiennicze zorganizowała: Źródłem jej hafciarskich prac są najczęściej zdj...