Przejdź do głównej zawartości

Kartki i ŻYCZENIA Wielkanocne.

Życzenia pisane na papierze mają dla mnie większą wartość niż te wyświetlane na ekranie telefonu czy komputera. To, co w ubiegłym stuleciu było normą, dziś już może dziwić. Szczególnie nasze dzieci, które żyją w dobie komputerów i tylko tą drogą przesyłają  wszelkie informacje.


Mam to szczęście, że dostaję kartki  z życzeniami... mimo, że sama wysyłam ostatnio tylko sms'y . Ale koniec z tym !!!  W tym roku przygotowałam kilka kartek techniką  scrapbooking'ową i wysłałam do kilku osób. Pojawił się jednak problem : wyleciały mi  z pamięci  adresy moich bliskich, bo ich po prostu od dawna nie używałam. Numery telefonów zapisuję  w "komórce", a adresy domowe już nie. Czuję się jednak usprawiedliwiona, bo wiem, że też tak macie. No kto pamięta dokładny adres koleżanki sprzed lat, albo kuzynki? 
Ja tylko częściowo. I pomyśleć, że 20 lat temu bez problemu adresowałam pocztówki z wakacji...

Zapraszam do obejrzenia kartek wielkanocnych. 
Może komuś uda się odnaleźć tą , którą wysłałam... 






***

Zaczął się okres świąteczny, 
więc spieszę z życzeniami dla blogerek i tych, którzy mnie czytają.

Spędźcie te święta w zdrowiu i spokoju,
w gronie rodziny i przyjaciół.
Niech się Wam spełniają marzenia
i życie  po świętach niech będzie lepsze -
- bez zmartwień ...






Komentarze

  1. Piękne kartki i ciekawe pomysły. Ja także lubię pisać kartki i staram się przynajmniej raz w roku je wysyłać tj. na Święta Bożego Narodzenia:-)
    Tymczasem zdrowych, spokojnych i wesołych świąt Wielkanocnych :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kamila.
      Ja odeszłam od tego zwyczaju, ale obiecałam sobie, że się poprawię. Wysłałam kilka i jak się okazało, zaskoczyłam wiele osób.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Kochana już grubo po świętach ale wszystkiego dobrego nie tylko w święta :)
    Jolu każda karteczka jest piękna i taka dopracowana :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))