Przejdź do głównej zawartości

Luty z serduszkiem w tle.

Bogusia - dziękuję za kolczyki :)
Przyznaję, że nie potrzebny mi jest taki dzień jak dziś -14 lutego, aby znaleźć czas dla męża , aby powiedzieć mu , jak ważny jest w moim życiu.  Takich chwil jest w ciągu roku bardzo, bardzo dużo. Z resztą - nie muszę Mu tego mówić. Przyznacie jednak, że Dzień Św. Walentego jest dobrą okazją, aby  umówić się z mężem na  randkę...;)))))





A jak wasze plany na dzisiejszy wieczór?

***

W lutym udało mi się znaleźć wolny wieczór na spotkanie koleżeńskie.
Przy przebojach z lat 80-tych i smacznej kuchni spędziłyśmy kilka godzin.

 -  ;))))))


 
A, że spotkanie miło mieć charakter Walentynkowy, nie zabrakło na stole
i w ubiorze także koloru czerwonego. 




A już tak na koniec :
Życzę Wam i sobie,
abyśmy w tym ciągłym biegu potrafili się zatrzymać
i znaleźli czas dla bliskich i przyjaciół ...


Udanego wieczoru !

Komentarze

  1. Nabrałam ochoty na ten sernik na zimno:) Chyba zaraz go zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie , elegancko , romantycznie i nastrojowo i obrus wykonany iglicą .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten obrus należy do moich ulubionych. Kładę go jako drugi na kolorowym obrusie.

      Usuń
  3. Fajny pomysł z babeczkowymi foremkami na tealighty :)) i obrus przecudny!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za zdolna kucharka zrobiła ten sernik? Na pewno był pyszny. Miłe spotkanie w dobrym towarzystwie. Dzięki Jolu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sernik to dzieło Dorotki - plastyczki i florystki . Widać , że kucharka ma artystyczną duszę - prawda?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Wielkanocne zające na Gardeni 2018

Pozostało kilka dni do świąt. Czas wyciągnąć wielkanocne dekoracje i ozdobić dom . Kolejny raz stawiam na zające.  Nawet na ostatnich Targach Ogrodniczych Gardenia przyłapałam się na tym, że omijam kury i kurczaki, a  robię zdjęcia porcelanowym figurkom zajęcy. Mają w sobie coś takiego, co przyciągnęło moja uwagę...     Natomiast trzy lata temu na Gardenii zwróciłam uwagę  na figurki zajęcy i kur z materiału. Przyznam , że stały się inspiracją dla mojego rękodzieła. Krótko po targach uszyłam  ocieplacze na jajka w formie królika. Rozpoczęła się też moja przygoda z szyciem kur i królików typu Tilda.  Nie jest już tajemnicą, że z każdego wyjazdu na targi do Poznania przywożę w głowie masę nowych  pomysłów.  O tym, co dokładnie zainspirowało mnie w roku 2015, możecie przeczytać w tym poście: Dekoracji wielkanocnych - nie ma końca ;))