Przejdź do głównej zawartości

Hasło: KAPELUSZ - godzina 12.00


Nie mogę zdradzić co dokładnie oznacza to hasło - by nie siać zgorszenia. Napiszę tylko tyle: szalone kobiety  same w domu + dobry plan * piękna pogoda = owocnie spędzony czas. A jakie efekty  tego spotkania ? - zobaczcie:

Głównym tematem spotkania było : Ozdabianie kapeluszy suszkami.

Przy okazji jesiennych porządków w swoich ogrodach i na działkach moje koleżanki-florystki nazbierały i zasuszyły pokaźne naręcza  prawdziwych skarbów: hortensji w różnych kolorach, dzikej róży, jeżówki, chmielu... innych.

Zebrałyśmy

to wszystko na tarasie u Bogusi i przystąpiłyśmy do dzieła.

Praca paliła nam się w rękach ...

Z hortensji uciekały zaspane ślimaki...   :)


A oto efekty naszej pracy:










Z suszek, które zostały po ozdobieniu kapeluszy powstało kilka jesiennych kompozycji.



Jesień w tym roku wyjątkowo nas rozpieszczała i zachęcała do spędzania czasu za miastem .
 Ja już tradycyjnie - polecam wypady na wieś, do lasu , za miasto...
I pozdrawiam  - jeszcze  jesiennie.


Komentarze

  1. Cudowne kapelusze :-)
    Nawet nie myślałam,ż tak pięknie mogą wyglądać, jesiennie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też byłyśmy miło zaskoczone po skończonej pracy. Niby z niczego, a można wyczrować coś ładnego...prawda - to najbardziej cieszy.

      Usuń
  2. Rewelacyjne prace .na glowe mozna i dom ozdobic .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałyśmy, żeby powiesić je np. w przedpokoju jako ozdobę...

      Usuń
  3. Kompozycje w Twoim obiektywie wyglądają fantastycznie!
    Przy okazji zrozumiałam, że przed następnym spotkaniem muszę konieczne umyć płytki na tarasie ;(
    Dzięki za ciepłą relację :)
    Pozdrawiam Wszystkich Bogusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bogusia - no co Ty - ja przecież "chodziłam na czterech" ;) po tym winie - co to ukręciłam korkociąg - i nia zauważyłam, żeby z płytkami było coś nie tak. To co ja widzę na zdjęciach - to piękny ogród w tle. ( I żadne Rewolucje Ogrodowe naszej koleżanki Magdy nie są potrzebna) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja akurat należę do osób, które bardzo lubią nosić kapelusze. Zazwyczaj je kupuję w sklepie https://hatfactory.pl/ gdyż bardzo podoba mi się wybór oraz sama jakość wytworzonych kapeluszy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był też pieczony pstrąg po góralsku i zapiek