Przejdź do głównej zawartości

FLOWER CUP dla wyjątkowej polonistki

Kilka postów wstecz pisałam o FLOWER BOX' e.

Dziś przygotowałam prezent  dla bliskiej mojej rodzinie osoby,
kompozycję w stylu FLOWER CUP- 
- czyli kwiaty w kubku.




Kompozycja ta powstała dla wyjątkowej  osoby ,
kobiety z pasją - polonistki i podróżniczki w jednym. 
O jej wielkiej miłości do literatury i podróży możecie przekonać się czytając jej bloga:


Agnieszka - wczorajsza solenizantka - 
zabiera w nim swoich czytelników w podróż śladami pisarzy i
 bohaterów literackich. 
Wielokrotnie słyszałam od niej ciekawe historie dotyczące pisarzy. Ma dziewczyna niesamowitą wiedzę. Zna takie szczegóły z życia pisarzy i poetów, o których nie mówi się w szkole. Na przykład: jakim mężem był Adam Mickiewicz? Jakie życie miała żona wielkiego wieszcza? Ciekawi jesteście - zapraszam na jej bloga.

Mottem życiowym Agnieszki jest m.in. sentencja Horacego :
"Carpe diem"
   „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”


Stąd taki napis na kubu . 

Zamiast tradycyjnego bukietu ułożyłam dla niej wiosenne kwiaty w kubku. Myślę, że go szybko wykorzysta. Jak co roku w maju - Agnieszka weekendy spędza na sprawdzaniu matur. Mam nadzieję, że kawa w takim kubasie od mojej rodziny będzie smakowała wybornie ;-)

Agnieszko - wszystkiego najlepszego , pięknych podróży literackich i dużo zdrowia. Tak trzymaj!!!

  ***
 Jak powstał mój FLOWER CUP? Technicznie bardzo prosto. Różę kupiłam w jednej z sieciówek, a pozostałe kwiaty przywiozłam z mojej działki ;-)  Kubek wyłożyłam folią, po czym  w środku umieściłam namoczoną gąbkę do żywych kwiatów. 

Użyte w kompozycji kwiaty to: 
- róże
- tulipany 
- żonkil
- kwiat mahoni
- szafirki
- barwinek







Myślę, że fioletowa barwa szafirków i barwinka świetnie przełamuje pomarańczowy kolor róż.



 Jako zielony dodatek wykorzystałam gałązki bukszpanu.



ps. Jeśli ciekawi Was, gdzie można kupić taki kubek - pytajcie w komentarzach.

Komentarze

  1. Bardzo ładna kompozycja. Sprawisz nią przyjemność - nie mam wątpliwości.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemność sprawiłaś mi wielką, dziękuję! Do tego stopnia jestem zachwycona, że napisała o tym na swoim blogu, podając link do tego postu. Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się chwycić dzień - prawda?
      Cała przyjemność po mojej stronie.

      Usuń
  3. Przybiegłam sprawdzić, kto zmajstrował ten bukiecik...;o)
    Idealnie dopasowałaś prezent dla Agniesi...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też przybiegłam od Agnieszki.
    I potwierdzam, że piękny bukiecik!!!!
    :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ----------------------

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który kolor kryształów wybieram.  Odpowiem : zielony, butelkowo-zielony.

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był też pieczony pstrąg po góralsku i zapiek