Moment, w którym na działce pojawiają się pierwsze czerwone truskawki, uważam za początek sezonu truskawkowego. Oczywiście polskie truskawki można było kupić już dawno na rynku. Ale jak pomyślałam, ile "dobra" musiały dostać, aby tak szybko dojrzeć - odchodziła mi ochota.
Teraz, kiedy dojrzewają moje własne, uprawiane bez chemicznych przyspieszaczy kwitnienia i owocowania - coraz częściej sobie na nie pozwalamy.
Były już kluski z truskawkami,
były też pierwsze desery i koktajle...
***
Pozostając w truskawkowym klimacie, otaczam się dekoracjami z tym motywem. Musicie wiedzieć, że moja miłość do nich przejawia się nie tylko w kuchni, ale także w przedmiotach z motywem truskawek.
W pierwszy weekend czerwca odbył się w moim mieście - już po raz kolejny - Jarmark Tumski. Spotkałam na nim blogową koleżankę - Agnieszkę z Galerii Kaprys http://art-galeria.shoplo.com/.Aga w swoim bogatym asortymencie ma między innymi piękne poszewki na poduszki. Ja, nie mogąc się oprzeć pokusie, kupiłam tą - z truskawkami.
Jest idealna - do kuchni, na balkon, do ogrodu i na działkę.
Wiem, że niejedną stylizację z nią zrobię w tym miesiącu -
- puki sezon truskawkowy trwa.
Też kocham truskawki i opychamy się nimi ile tylko się da :-)
OdpowiedzUsuńJarmark Tumski zawsze odwiedzam z wielką przyjemnością, cieszę się że mogłam sprawić Ci trochę radości nową powłoczką truskawkową :-)
Pozdrawiam Agnieszka
Jeszcze raz - dziękuję.
Usuń