Przejdź do głównej zawartości

Zimy ciąg dalszy i zakopiańska "Witkiewiczówka".


Pomimo rosnącej tęsknoty za wiosną i czarowania jej pierwszymi wiosennymi kwiatami w domu, zima postanowiła jeszcze dać nam  znać o sobie. Z okna w pracy rozpościera mi się dziś taki oto widok:



Na facebook'u też pojawiło się dziś dużo zimowych zdjęć.
 Okazuje się, że zasypało nie tylko na Mazowszu. 

Gdy rano popatrzyłam na ośnieżona drogę do Zamku Książąt Mazowieckich, przypomniała mi się zima, 
którą zastaliśmy w tym roku w Zakopanem. Cieszyłam się  z niej jak dziecko. Boże Narodzenie było bez śniegu, ale za to Nowy Rok - piękny, biały...





Spacerując któregoś dnia po Krupówkach dotarłam z rodziną do restauracji "Witkiewiczówka". O miejscu tym słyszałam wcześniej z "Kuchennych Rewolucji" Magdy Gessler. I o ile pamiętam, nie była to udana rewolucja. Trudno. Tego dnia było  tak zimno , że koniecznie  potrzebowaliśmy się rozgrzać.... A przy okazji poznać nowe miejsce.

Żródło: internet

W środku restauracji wystrój w stylu góralskim. 
Mówiąca podhalańską gwarą obsługa ubrana w góralskie stroje. 
Miło!!! 

Na ścianach portrety Witkacego i reprodukcje zdjęć.


W karcie dania obiadowe, desery i zimmmmmowe herbaty.
Prawie jak ta moja dzisiejsza, "z prądem" - po zakopiańsku .



Heeeeeej!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Białe wianki

Czy wśród moich czytelników jest ktoś, kto liczy w tym roku na białe, obsypane śnieżnym puchem święta.? Ja przestałam. No.... może , gdybym mieszkała w górach nadzieja jeszcze niby jakaś była. Ale w centralnej Polsce? Nie ma szans. Zaczyna się kalendarzowa zima, a temperatury nadal dodatnie. W ferworze przygotowań do świąt  - powiedziałabym nawet - uciążliwe. Jedyne co w tej sytuacji przychodzi mi do głowy, to białe , delikatne dekoracje, które mogą wnieść do domu namiastkę zimy. Myślę, że w tym roku pójdę w tym kierunku. Mnóstwo inspirujących pomysłów na świąteczne dekoracje widziałam już w listopadzie podczas pokazów florystycznych w Poznaniu , na wielkopolskiej giełdzie kwiatowej. Większość przygotowała mistrzyni florystyki Greta Szymkowiak . Głównie wianki. 

Huta Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach

Po drodze do Szklarskiej Poręby zatrzymaliśmy się w sklepie firmowym Huty Szkła  Kryształowego Julia. Sklep mieści się bezpośrednio przy hucie, którą można zwiedzić z przewodnikiem.    Huta Julia to jeden z niewielu istniejących dziś producentów szkła kryształowego w Polsce. Ręcznie produkowane i szlifowane kryształy są wysyłane do sklepów nie tylko w naszym kraju, ale podobno na całym świecie. Ta zabytkowa fabryka znajduje się w sercu Karkonoszy, w Piechowicach. i co czyni ją bardziej atrakcyjną - dostępna jest dla zwiedzających. Turyści mogą z bliska podziwiać ręczny proces produkcji szklanych arcydzieł oraz uczestniczyć w warsztatach, gdzie można poznac tajniki sztuki szklarskiej. Ja ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziłam tylko sklep -  i nie żałuję.  Podziwiałam szklane figurki zwierząt:     Kryształowe kwiaty:   Jeśli zapytacie mnie, który k...

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był t...