Od kilkunastu lat wiele świątecznych dekoracji przygotowałam sama. Ci z Was, którzy mnie znają lub czytają mojego bloga od początku, zauważyli, że kocham rękodzieło i się nim namiętnie otaczam. Wiele prac powstaje na szydełku, znaczną część dekoracji stworzyłam wykorzystując decoupage. Udało mi się także poznać techniki florystyczne, dzięki którym prze cały roku tworzę dekoracje z kwiatów. Dla siebie i dla bliskich.
Długo się zastanowiłam , co wybrać: kurczaczki, czy zajączki? Doszłam w końcu do wniosku, że na wielkanocnym stole będą zajączki , a kurczakami i innym ptactwem udekoruję kuchnię. Szyłam ostatnio kury z materiału i to one właśnie siedzą na kuchennym oknie i blacie.
W kuchni to wystarczy.
A co w jadalni?
Przeczytacie w kolejnym poście.
Fenomenalne te kury :)
OdpowiedzUsuńDziękuje .
Usuń:-)