Przejdź do głównej zawartości

Wyszła na rolki,..... wróciła z makami

Tuż przed kolacją córcia moja wyskoczyła przed dom . Chciała chwilę pojeżdzić na rolkach, a wróciła z bukietem polnych maków. Niby nic nadzwyczajnego , a jednak....skąd w centrum miasta maki?
                                           Takie niespodzianki lubię najbardziej :) :) :)     
                         

          
 Od razu znalazłam dla nich miejsce na kuchennym stole...


              
 Pozdrawiam wszystkich zaglądajacych do mnie.
       Buziaczki...

Komentarze

  1. To znak,że zbliża się lato,oby przyszło jak najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak... W Twoim ogrodzie też jest już letnia atmosfera. Widziałam na blogu i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas pod samymi oknami wyrosły maki :)
    Piękne kwiaty! Szkoda, że takie delikatne ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, od razu po zerwaniu pochylają główki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam maki,szkoda tylko, że są takie delikatne... Najpiękniej wyglądają w łanie zboża :)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Brydzia, mnie też zachwycają maki i chabry w zbożu. Można je już znaleść na polach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu uroczo u Ciebie! Moja corcia na spacerku tez postanowila zerwac maki jednak kazdy dotkniety gubil platki...wiec pozostalo nam patrzec:) ale za to piwonie mam cudne;) nie bawem pokaze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak było tak było :):):)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Białe wianki

Czy wśród moich czytelników jest ktoś, kto liczy w tym roku na białe, obsypane śnieżnym puchem święta.? Ja przestałam. No.... może , gdybym mieszkała w górach nadzieja jeszcze niby jakaś była. Ale w centralnej Polsce? Nie ma szans. Zaczyna się kalendarzowa zima, a temperatury nadal dodatnie. W ferworze przygotowań do świąt  - powiedziałabym nawet - uciążliwe. Jedyne co w tej sytuacji przychodzi mi do głowy, to białe , delikatne dekoracje, które mogą wnieść do domu namiastkę zimy. Myślę, że w tym roku pójdę w tym kierunku. Mnóstwo inspirujących pomysłów na świąteczne dekoracje widziałam już w listopadzie podczas pokazów florystycznych w Poznaniu , na wielkopolskiej giełdzie kwiatowej. Większość przygotowała mistrzyni florystyki Greta Szymkowiak . Głównie wianki. 

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ---...

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był t...