Przejdź do głównej zawartości

Zimowy bukiet






Witajcie w nowym roku.

Trwa karnawał.
Czas bali i zabaw.
Często w tym czasie  spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi.
Wybierając się do bliskich - na przykład na kolację 
warto zabrać ze sobą kwiaty. 
= niby niewiele, ale zawsze sprawi przyjemność pani domu.

Pozostając w klimacie zimowym - chciałabym pokazać mój  pomysł  bukiet, który każda z Was jest w stanie wykonać. Ja ostatnio wybrałam na urodzinowy bukiet dla mojej mamy rośliny zimozielone i róże z marketu.





W gotowej kryzie z hurtowni florystycznej
 ułożyłam gałązki jodły.

Do tego dodałam różowe róże i złocone gałązki lnu.



Złote dodatki w kompozycjach są teraz jak najbardziej na miejscu. 

- przecież mamy karnawał.
Nie żałujmy sobie złota, brokatów i błyszczących kamieni.






Mama była zachwycona. - Z resztą - moja mama zawsze jest zachwycona, gdy dostaje kwiaty. Bukiet stanął na miejscu choinki, którą dziś posadziłyśmy na działce. Mam nadzieję, że się przyjmie, bo pogodę mamy iście wiosenną. Chociaż przy sadzeniu okazało się, że korzenie są ostro podcięte. Kupując choinkę w doniczce, nie widziałam tego ...




Pamiętajcie, że za kilka dni Dzień Babci. 
 Czy Waszą babcie ucieszyłby podobny bukiet?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Białe wianki

Czy wśród moich czytelników jest ktoś, kto liczy w tym roku na białe, obsypane śnieżnym puchem święta.? Ja przestałam. No.... może , gdybym mieszkała w górach nadzieja jeszcze niby jakaś była. Ale w centralnej Polsce? Nie ma szans. Zaczyna się kalendarzowa zima, a temperatury nadal dodatnie. W ferworze przygotowań do świąt  - powiedziałabym nawet - uciążliwe. Jedyne co w tej sytuacji przychodzi mi do głowy, to białe , delikatne dekoracje, które mogą wnieść do domu namiastkę zimy. Myślę, że w tym roku pójdę w tym kierunku. Mnóstwo inspirujących pomysłów na świąteczne dekoracje widziałam już w listopadzie podczas pokazów florystycznych w Poznaniu , na wielkopolskiej giełdzie kwiatowej. Większość przygotowała mistrzyni florystyki Greta Szymkowiak . Głównie wianki. 

Jak zrobić fascynator ?

Zróbmy sobie fascynator .  Taki padł pomysł na nasze kolejne twórcze spotkanie  z koleżankami-florystkami.  FASCYNATOR. A cóż to takiego jest?  Okazuje się , że każda z nas przynajmniej raz w życiu widziała tą wyjątkową, elegancką ozdobę głowy kobiety. Ale nie każda z nas wie, jak to się nazywa. Fascynator to nazwa wywodząca się z angielskiego słowa "fascinator". Nazywany  także "kapeluszem koktailowym", popularny był szczególnie w 20-leciu międzywojennym. W latach 70-tych minionego wieku odszedł w zapomnienie. Mam wrażenie, że swoje odrodzenie przeszedł podczas ślubu  Williama i Kate. Wtedy to księżna Beatrycze zaprezentowała się w kreacji, w której centralnym punktem były właśnie fascynator. źródło: internet  Widzę, że od tamtej pory fascynatory cieszą się niegasnącą sympatią. Księżna Kate też często sięga po tą ozdobę, jako uzupełnienie swoich kreacji. źródło: internet źródło: internet   ---...

Czeskie knedle w Harrachov.

Będąc w Czechach koniecznie trzeba skosztować tamtejszych knedli. To coś innego, niż jedzenie góralskie, czy regionalna kuchnia u nas na Mazowszu. Polecała mi je znajoma florystka Marta - i miała racje. Czeskie knedle są wyjątkowe.  W Harrachov czekał na nas czeski bałwan. Restauracja pod Jasanem zachęcała Polaków od samego wejścia menu,  które opisano  w naszym ojczystym języku. Ja zwróciłam uwagę na zimowe dekoracje.    No i stało się - jadłam knedle w małej knajpce w Harrachov :-) A to wszystko w pobliżu mamuciej skoczni narciarskiej: Obiekt ten, na którym w 2014 odbywały się mistrzostwa świata w lotach, nie nadaje się już do użytku. Po prostu rozpada się.  Chociaż widzieliśmy dwóch śmiałków, którzy po niej zjeżdżali. *** Czeskie knedle podane były z gulaszem.  Do tego czeskie piwo: Smakowało wybornie. Maja córka próbowała knedli z jagodami:  Był t...