Tak na prawdę zając ma pełnić tylko jedno zadanie: ma to być stoper pod drzwi, które prowadzą na taras.
Do jego powstania przyłożyła się silna grupa pozytywnie zakręconych kobiet:
Bogusia - zrobiła szablon i zszyła boczki
Małgosia - użyczyła zajęczych skórek na ogonek i uszka
Dorotka - dała filc na uszka i pyszczek
Marta i Ania - były dobrymi duchami tego projektu
A ja - ja zajęłam się wypchaniem zajączka i całą kosmetyką. Do środka włożyłam woreczek z drobnymi kamykami, dzięki czemu zając stoi i ma siłę przytrzymywać drzwi, które z uporem się zamykają, a mają być otwarte....
Mój pluszak daje radę - zobaczcie tylko:
I tylko czasami jest z nim problem. Jak tylko nikt nie widzi, daje nogę i ukrywa się w różnych miejscach na działce. A że dom, w którym zamieszkał mieści się pod lasem - ciągnie go zapewne do swoich... ;)
Często pod siatkę podchodzą sarny i zające, więc nic dziwnego, że i naszego ciągnie do lasu :)
A już tak na serio,
Pomysł z pluszakami - stoperami uważam za bardzo trafiony.
Nie licząc praktycznego zastosowania,
mogą być elementem dekoracyjnym domu.
Na wykończenie czekają kolejne sztuki...
... w stylu country.
Boski! Też chcę takiego:)
OdpowiedzUsuńOK. Ale wiesz, że będziesz musiała wypuszczać go na ogródek? ;-))
Usuń